
Srebrne oprawki — błysk metalu na czubku nosa, który może dodać powagi, podkreślić indywidualizm, a czasem nawet odmłodzić. Z jakiegoś powodu niezmiennie powracają do łask, niektórym przypominają styl retro, innym futurystyczne wizje. Ale pytanie pozostaje aktualne: kto właściwie może nosić okulary ze srebrnymi oprawkami? I czy istnieje ktoś, kto absolutnie nie powinien?
Chłód ma klasę – zimna elegancja w wielkim stylu
Zacznijmy od tego, co najczęściej pojawia się w poradnikach stylu: typ urody. To właśnie on często decyduje o tym, czy dany kolor nas rozświetla, czy przeciwnie – sprawia, że wyglądamy na zmęczonych. Srebro jest kolorem chłodnym. Idealnie więc komponuje się z osobami o jasnej cerze, zimnych odcieniach skóry, niebieskich czy szarych oczach oraz włosach w tonacji blond, popielatej lub kruczoczarnej bez rudych refleksów.
Ale czy to znaczy, że osoby o ciepłym typie urody mają z automatu wykluczyć srebro ze swojego repertuaru? Bynajmniej! Z pomocą przychodzi światła gra barw: satynowe wykończenia, przełamane ciepłym beżem, czy nawet mieszanki srebra ze złotem potrafią zdziałać cuda. Czasem wystarczy jedynie detal – zauszniki w innym kolorze, delikatne zdobienie – by oprawki pasowały jak ulał.
Styl to nie metka – to osobowość
Srebrne oprawki mają jeszcze jedną zaletę: potrafią dostosować się do charakteru. Jak kameleon, który nie zmienia koloru, ale tonuje otoczenie. Dla minimalistów będą jak biżuteria – dyskretna, ale znacząca. Cienkie, metalowe ramki świetnie współgrają z formalnym garniturem, klasyczną koszulą, a nawet z prostą białą bluzką.
Ale srebro to także domena buntowników. Jeśli lubisz ekstrawagancję, postaw na geometryczne kształty, grube oprawki albo modele inspirowane latami 70. – złotą erą okularowej nonszalancji. Srebrne oprawki nie boją się towarzystwa koloru. Czerwona szminka? Bordowy płaszcz? Zielone włosy? Nie ma problemu. Srebrne okulary dopełniają każdą stylizację.
Kształt twarzy, czyli optyka sukcesu
Nie odkryjemy Ameryki, mówiąc, że okulary powinny pasować do kształtu twarzy. Ale właśnie w przypadku srebrnych oprawek ta zasada zyskuje nowy wymiar. Bo choć kolor jest neutralny, forma już nie zawsze. Twarz okrągła świetnie odnajdzie się w ostrzejszych liniach – prostokątnych czy kanciastych, które dodają struktury. Z kolei rysy kwadratowe złagodzą delikatne, owalne szkła w cienkiej ramce.
Twarze owalne mają pełnię szczęścia – pasuje im prawie wszystko. Dlatego też to właśnie ich właściciele najczęściej eksperymentują. A srebro? Cóż, to pole do popisu. Zwłaszcza że w tym kolorze nawet najbardziej wymyślna oprawka zachowuje pewną klasę.
Srebrny to kolor bez wieku
Czy wiek ma znaczenie? W modzie – może. W przypadku okularów – niekoniecznie. Srebrne oprawki doskonale sprawdzają się zarówno u dwudziestolatki na uczelni, jak i u dojrzałej kobiety w zarządzie. Dla jednych to wyraz stylu, dla innych elegancji. Młodsze osoby chętnie sięgają po bardziej designerskie modele, które przyciągają wzrok i budują ich indywidualny wizerunek. Starsi często wybierają klasykę – ale nie z nudów. Po prostu wiedzą, co im służy.
Zresztą, nie zapominajmy o panach. Srebro jest kolorem, który świetnie wygląda również u mężczyzn. Zamiast ciężkich, czarnych oprawek, które mogą przytłaczać – lekka, srebrna rama dodaje świeżości i nieco intelektualnego sznytu. Zwłaszcza w zestawieniu z brodą, marynarką i… nutą nonszalancji.
Dlaczego srebrne oprawki nigdy nie wychodzą z mody?
Bo srebro nie krzyczy. Nie dominuje. Jest jak elegancka cisza w głośnym pokoju. A jednocześnie daje ogromne pole do zabawy – kształtem, dodatkami, stylem. To oprawki, które można nosić do biura, na randkę i na sobotni spacer po targu staroci. Nie są sezonowym kaprysem, tylko sprawdzonym dodatkiem.
Dlatego jeśli stoisz przed lustrem i zastanawiasz się, czy srebrne oprawki są dla Ciebie – odpowiedź brzmi: tak. O ile wybierzesz mądrze. I nie boisz się błyszczeć. Bo choć to tylko kolor, potrafi powiedzieć o Tobie więcej, niż myślisz.